Układ "tu i teraz" dla nowych relacji i dla związków w których nastąpiła zmiana.
Ostatnio, dzięki rozmowie jaką przeprowadziłam na swoim Instagramowym koncie dopadła mnie pewna refleksja.
Mam blog, mam zeszyt w którym robię notatki - zastanawiam się jak bardzo powrót do starych układów - gdy zna się już rozwiązanie sytuacji pomoże w nauce interpretacji.
Chciałabym wrócić do posa z czerwca 2015 roku
Ul ożyłam wtedy rozkład "tu i teraz" ponieważ mój ówczesny partner zmienił całkowicie swój stosunek do mnie.
Moja ówczesna interpretacja brzmiała
Mam blog, mam zeszyt w którym robię notatki - zastanawiam się jak bardzo powrót do starych układów - gdy zna się już rozwiązanie sytuacji pomoże w nauce interpretacji.
Chciałabym wrócić do posa z czerwca 2015 roku
Ul ożyłam wtedy rozkład "tu i teraz" ponieważ mój ówczesny partner zmienił całkowicie swój stosunek do mnie.
Moja ówczesna interpretacja brzmiała
1. Czego Partner oczekuje ode mnie;
2. Czego na pewno NIE oczekuje ode mnie;
3. Co JA mogę oczekiwać od Partnera;
4. Czego NIE mogę oczekiwać od Partnera;
5. Jak mam postąpić, aby relacja dała mi jak największą satysfakcję.
Moje karty zaskoczyły mnie ponownie. Moja niezgrabna interpretacja: Aleksander oczekuje, że będę go kochać i dawać mu szczęście, jednak nie oczekuje, że będzie dla mnie całym Światem. Ja natomiast mogę oczekiwać, że pokonamy problemy i będziemy trzymać się razem jednak nie mogę oczekiwać, że to z jego strony wyjdzie inicjatywa przełamania obecnego impasu.Aby związek znów przyniósł mi satysfakcję: transformacja; albo "negocjacje" i nowy porządek rzeczy albo jak doradza mi przyjaciółka - gdy Aleksander będzie w delegacji, spakowanie się i wyprowadzka, i spokojne czekanie na jego reakcję.
Czerwiec był okresem do którego mój Ex dał mi "czas" abym to JA naprawiła nasz związek.
Moja obecna interpretacja. Partner oczekiwał, że będę go kochać i dawać mu ukojenie, zostanę panią domu, nie oczekiwał, że będzie dla mnie całym światem - on miał swoje sprawy do których dopuszczał mnie niechętnie, sam nie chciał wtrącać się we wszystko co dotyczy mojej osoby. Mogłam oczekiwać od partnera miłości ale tylko na jego warunkach. Nie mogłam oczekiwać, że to on podejmie krotki do przełamania impasu, a to co mogłam zrobić aby związek przyniósł mi satysfakcję to odejść!
Mój EX mnie zgadzał, robił to wielokrotnie i w bardzo bezczelny sposób - nawet na wspólnych wyjazdach - a ja głupia ukrywałam, że wiem. Nie bylo szans na naprawę tego związku, nie po tym co wiedziałam. Ponadto śmierć obok karty świat sugeruje, że zostałam zraniona, ale, że wyjdzie mi to na dobre,
W późniejszym czasie ten układ dwóch kart śmierci i świata powiedział to samo w innej relacji.
I wyszło mi na dobre, bo w końcu poznałam swojego męża - najcudowniejszego mężczyznę na świecie.