Przekleństwo "złego oka" - jak sobie z nim poradzić?
Witam Was po bardzo długiej przerwie.
W moim związku, w moim życiu i pracy wiedzie się całkiem dobrze. Mam dużo nauki związanej z nowymi obowiązkami zawodowymi, staram się też w mirę dobrze prowadzić dom.
W związku z prozą, moje zainteresowanie magią lekko przygasło - co może źle świadczyć o moich zdolnościach, ale z drugiej strony jeśli nie czuję potrzeby i nie mam pytań do moich kart to po co wyciągać je bez powodu?
Teraz jednak pojawiły się nowe okolicznosci.
Około 3 miesiące temu zamieszkała z nami mama mojego taty.
Nie będe jej ukrywać: nie przyjeliśmy jej z miłości a z obowiązku. Babcia nigdy taty nie kochała, nie żywiła też wyjątkowych uczuć co do mnie, zawsze wolała swojego pierworodnego i jego dzieci. Jednak jej ukochany syn zmarł a najstarsza z wnuczek wypieła się i tak babcia zawitała w naszym domu.
Nikt głośno tego nie mów, ale z pewnych źródeł wiemy, że babcia jest półkrwi cyganką i praktyki magiczne nie są jej obce (kiedyś mój zmarły dziadek będąc pod wpływem się wygadał) - dowodem na to mogą być różne niepowodzenia i wypadki które miały miejsce gdy nieopatrznie pochwaliliśmy się czymś w jej towarzystwie.
Mamy też wszelkie powody aby sądzić, że jest też posiadaczką tak zwanego "złego oka"
Wiki:
Złe oko – pradawne i rozpowszechnione w wielu kulturach wierzenia w to, że spojrzenie pewnych osób może sprowadzać cierpienie i nieszczęście, jak ubóstwo, choroba czy nawet śmierć. Zbliżony charakter ma przekonanie, że nie należy chwalić dzieci i ich talentów, gdyż spowoduje to przeciwne, negatywne skutki w ich rozwoju.
Rozpowszechnioną formą tego wierzenia jest pogląd, że nieszczęścia sprowadzają same tylko spojrzenia oczu w jakiś sposób niezwykłych (np. przez pewne schorzenia, jak zez czy katarakta), co ma charakter nieświadomy. Inna jego forma to wiara w "złe oko" jako świadomą szkodliwą praktykę magiczną. Do tradycyjnych form obrony przed "złym okiem" należą amulety oraz zaklęcia mające na celu odwrócenie jego skutków.
Odkąd z nami mieszka, stan zdrowia mojego taty uległ pogorszeniu i zioła czy leki na dzień dzisiejszy nie pomagają.
Zwierzętom natomiast założyliśmy wczoraj czerwone tasiemki.
W moim związku, w moim życiu i pracy wiedzie się całkiem dobrze. Mam dużo nauki związanej z nowymi obowiązkami zawodowymi, staram się też w mirę dobrze prowadzić dom.
W związku z prozą, moje zainteresowanie magią lekko przygasło - co może źle świadczyć o moich zdolnościach, ale z drugiej strony jeśli nie czuję potrzeby i nie mam pytań do moich kart to po co wyciągać je bez powodu?
Teraz jednak pojawiły się nowe okolicznosci.
Około 3 miesiące temu zamieszkała z nami mama mojego taty.
Nie będe jej ukrywać: nie przyjeliśmy jej z miłości a z obowiązku. Babcia nigdy taty nie kochała, nie żywiła też wyjątkowych uczuć co do mnie, zawsze wolała swojego pierworodnego i jego dzieci. Jednak jej ukochany syn zmarł a najstarsza z wnuczek wypieła się i tak babcia zawitała w naszym domu.
Nikt głośno tego nie mów, ale z pewnych źródeł wiemy, że babcia jest półkrwi cyganką i praktyki magiczne nie są jej obce (kiedyś mój zmarły dziadek będąc pod wpływem się wygadał) - dowodem na to mogą być różne niepowodzenia i wypadki które miały miejsce gdy nieopatrznie pochwaliliśmy się czymś w jej towarzystwie.
Mamy też wszelkie powody aby sądzić, że jest też posiadaczką tak zwanego "złego oka"
Wiki:
Złe oko – pradawne i rozpowszechnione w wielu kulturach wierzenia w to, że spojrzenie pewnych osób może sprowadzać cierpienie i nieszczęście, jak ubóstwo, choroba czy nawet śmierć. Zbliżony charakter ma przekonanie, że nie należy chwalić dzieci i ich talentów, gdyż spowoduje to przeciwne, negatywne skutki w ich rozwoju.
Rozpowszechnioną formą tego wierzenia jest pogląd, że nieszczęścia sprowadzają same tylko spojrzenia oczu w jakiś sposób niezwykłych (np. przez pewne schorzenia, jak zez czy katarakta), co ma charakter nieświadomy. Inna jego forma to wiara w "złe oko" jako świadomą szkodliwą praktykę magiczną. Do tradycyjnych form obrony przed "złym okiem" należą amulety oraz zaklęcia mające na celu odwrócenie jego skutków.
Odkąd z nami mieszka, stan zdrowia mojego taty uległ pogorszeniu i zioła czy leki na dzień dzisiejszy nie pomagają.
Zwierzętom natomiast założyliśmy wczoraj czerwone tasiemki.
Obecność babki sprawiła, że z chęci chronienia rodziny ponownie zwracam się w kierunku rytuału oczyszczenia, kupiłam też czarcie żebro i książkę: "Zdejmowanie klątw i uroków" gdyż jeden z jego rozdziałów traktuje właśnie o "złym oku".
Mam nadzieję, znaleźć czas i przybliżyć Wam ten problem w następnych dniach i tygodniach.
