Kiedy staramy się oszukać karty... Nie taka 8 kielichów straszna jak ją malują? Karta dnia na piątek.
Bywa taki moment, w którym żałuję, że postanowiłam zajrzeć w karty. Tak było w piątek. Byłam bardzo niepewna jak potoczy się druga połowa dnia, przestraszona - głównie z powodu problemów uczuciowych.
Na szybko przetasowałam karty i wyciągnęłam kartę dnia. : 8 kielichów.
Jako karta dnia:
Dzisiaj tak czy inaczej będziesz musiał rozstać się z czymś, co od dawna było Ci dobrze znane lub wydawało się zrozumiałe samo przez się. Po prostu przyszła pora poszukać nowych dróg. Nawet jeśli cię to zmartwi, nie rezygnuj i ruszaj w drogę. Szybko zrozumiesz, dlaczego powinieneś był rozstać się z przeszłością.
Wystraszyłam się tej karty, wcale nie chciałam rozstawać się z przeszłością - przynajmniej nie z tą o której teraz tak intensywnie myślę. Postanowiłam więc nie iść na dodatkowe zajęcia i nie widzieć tego z którym jak sądziłam przyjdzie mi się dziś rozstać.
Jednak los splatał mi troszkę figla. Oddzwonił do mnie Pani z klubu sportowego i zaproponowała tak atrakcyjną ofertę, że postanowiłam się zgodzić i podpisać umowę - tym samym rezygnując z dotychczasowej karty: karty rodzinnej mężczyzny z którym bałam się rozstać.
Kto wie jak potoczą się dalej nasze losy, dzięki zerwaniu z karty spotkałam dziś rano inną osobę, dla której być może będzie moje serce będzie w stanie zabić mocniej i być może, o ile wydarzy się coś dalej - będzie to uczucie z którym nie będę musiała się kryć.
Na szybko przetasowałam karty i wyciągnęłam kartę dnia. : 8 kielichów.
Jako karta dnia:
Dzisiaj tak czy inaczej będziesz musiał rozstać się z czymś, co od dawna było Ci dobrze znane lub wydawało się zrozumiałe samo przez się. Po prostu przyszła pora poszukać nowych dróg. Nawet jeśli cię to zmartwi, nie rezygnuj i ruszaj w drogę. Szybko zrozumiesz, dlaczego powinieneś był rozstać się z przeszłością.
Wystraszyłam się tej karty, wcale nie chciałam rozstawać się z przeszłością - przynajmniej nie z tą o której teraz tak intensywnie myślę. Postanowiłam więc nie iść na dodatkowe zajęcia i nie widzieć tego z którym jak sądziłam przyjdzie mi się dziś rozstać.
Jednak los splatał mi troszkę figla. Oddzwonił do mnie Pani z klubu sportowego i zaproponowała tak atrakcyjną ofertę, że postanowiłam się zgodzić i podpisać umowę - tym samym rezygnując z dotychczasowej karty: karty rodzinnej mężczyzny z którym bałam się rozstać.
Kto wie jak potoczą się dalej nasze losy, dzięki zerwaniu z karty spotkałam dziś rano inną osobę, dla której być może będzie moje serce będzie w stanie zabić mocniej i być może, o ile wydarzy się coś dalej - będzie to uczucie z którym nie będę musiała się kryć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz