Moje sobotnie rozmowy z kartami. Trudno mi mieć wiarę, chociaż karty mam dobre.
Jak już wcześniej pisałam, czasami nawet samo trzymanie kart w ręku przynosi mi ukojenie. Moja talia jest moim przyjacielem i dzięki niej nawet w najczarniejszy dzień czuje się odrobinę mniej samotnia. W geście rozpaczy wyjęłam dwie karty:
Za pierwszym razem zapytałam jaka jest moja obecna sytuacja uczuciowa, Królowa denarów.
Królowa Denarów sygnalizuje, że wszystko w ogrodzie jest różowe. Pojawienie się tej karty w rozkładzie wskazuje na stabilizację, czy to w sensie finansowym, czy też emocjonalnym, lub zapowiada większe bezpieczeństwo oraz poprawę sytuacji.
Ja jednak nie czuje i nie widzę tej różowości, ciągle jestem przybita. czuje się jak poranione zwierze, któremu niewiele trzeba aby odgryzło sobie nogę.
Potem zadałam kartom mniej jasne pytanie. Chciałam wiedzieć, czy jest ktoś kto darzy mnie choć odrobinę jakimś romantycznym uczuciem: wypadła 9 kielichów.
Według niektórych źródeł osoba którą opisuje ta karta:
Prowadzi ożywione życie towarzyskie, zawodowe. Lubi imprezy i różne wydarzenia. Często „dusza towarzystwa”, rozgadany, uśmiechnięty. Lubi alkohol, może mieć z nim problem. Dobrze wygląda, seksowny, przystojny, ładnie zbudowane ciało. Może mieć problemy natury finansowej, często nie przykłada wagi do pieniędzy. Jeśli je ma- to wydaje, nie jest oszczędny.
Jak ulał pasuje mi do do Pana którego kocham, ale który nie kocha już chyba mnie i ostatnio tak nagle sprawił mi przykrość.
Potem pomyślałam o 7 denarów która kazała mi cierpliwie czekać i zapytałam karty jak mam czekać, przecież to nie ma sensu, czekać na Niego: wyciągnęłam Kapłana. Karty powiedziały mi: czekaj i miej wiarę. Miej wiarę.
Tak trudno mieć wiarę i zachować spokój, mimo ciągle dobrych kart trudno zachować pogodę ducha.
Za pierwszym razem zapytałam jaka jest moja obecna sytuacja uczuciowa, Królowa denarów.
Królowa Denarów sygnalizuje, że wszystko w ogrodzie jest różowe. Pojawienie się tej karty w rozkładzie wskazuje na stabilizację, czy to w sensie finansowym, czy też emocjonalnym, lub zapowiada większe bezpieczeństwo oraz poprawę sytuacji.
Ja jednak nie czuje i nie widzę tej różowości, ciągle jestem przybita. czuje się jak poranione zwierze, któremu niewiele trzeba aby odgryzło sobie nogę.
Potem zadałam kartom mniej jasne pytanie. Chciałam wiedzieć, czy jest ktoś kto darzy mnie choć odrobinę jakimś romantycznym uczuciem: wypadła 9 kielichów.
Według niektórych źródeł osoba którą opisuje ta karta:
Prowadzi ożywione życie towarzyskie, zawodowe. Lubi imprezy i różne wydarzenia. Często „dusza towarzystwa”, rozgadany, uśmiechnięty. Lubi alkohol, może mieć z nim problem. Dobrze wygląda, seksowny, przystojny, ładnie zbudowane ciało. Może mieć problemy natury finansowej, często nie przykłada wagi do pieniędzy. Jeśli je ma- to wydaje, nie jest oszczędny.
Jak ulał pasuje mi do do Pana którego kocham, ale który nie kocha już chyba mnie i ostatnio tak nagle sprawił mi przykrość.
Potem pomyślałam o 7 denarów która kazała mi cierpliwie czekać i zapytałam karty jak mam czekać, przecież to nie ma sensu, czekać na Niego: wyciągnęłam Kapłana. Karty powiedziały mi: czekaj i miej wiarę. Miej wiarę.
Tak trudno mieć wiarę i zachować spokój, mimo ciągle dobrych kart trudno zachować pogodę ducha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz